Prowadził moją sprawę o domniemane pobicie taksówkarza. Stronniczy, agresywnie nastawiony, zaczynał przesłuchania mając już teze w głowie. Twardogłowy człowiek, który zabrał mi wiarę to, że w sądzie RP można dochodzić sprawiedliwości. Żadne argumenty świadczące na moją korzyść nie wpłyneły na jego ocenę. Wspominając tego człowieka przychodzą mi do głowy tylko najgorsze epitety. W subiektywnej ocenie charakterologicznie niepasujący do roli sędziego. KK |